Zapowiedź next'a :D

Część 3 - Impossible

Rozdział 2

- Chodź - znów pomachała do mnie ręką, uśmiechając się przy tym szczerze. Jej brązowe włosy przykryły jej twarz, więc radośnie odgarnęła niesforne kosmyki i znów spojrzała w moją stronę, a ja poczułam nieprzyjemny ucisk w żołądku.- Spóźnisz się. 



Rozdział 1

Chciałam być sama do końca życia, zagłodzić się i mieć piękny pogrzeb. Niczego innego nie pragnęłam od życia, jedynie śmierci. Aluzja.



Część 2 - Memories

Epilog

Ja jednak postanowiłam zrobić to drugie, ze względu na ból, który ścisnął moje ciało tak mocno, że myślałam, że zaraz eksploduję.

Rozdział 26

- Louis!- Krzyknęłam czując jak moje policzki stają się mokre, przez wcześniej wstrzymywane łzy.- ### mu pomogła, a teraz chce mnie zabić! Biegnę na cmentarz, na grób Harry'ego, przyjedźcie tu wszyscy!

Rozdział 25

Przystanęłam na chwilę rozmyślając nad tym co powinnam w takiej sytuacji uczynić. Nie miałam czasu na związek z nim, a inaczej pewnie by się nie zgodził. Wszystko do okoła się waliło, musiałam dostać się do archiwum i do wtyczki najszybciej jak tylko potrafiłam.
W końcu stanęłam na palcach i wpiłam się w wargi policjanta, a on zachłannie oddał pocałunek. Całował się nieziemsko, sukinsyn.


Rozdział 24

Zanim się obejrzałam, osoba schowana za drzwiami wymierzyła mu celny strzał pomiędzy oczy i chwilę później dusiła mnie przy ścianie aż do momentu, w ktorym straciłam przytomność.


Rozdział 23

- A co miałem powiedzieć?- Oburzył się.- Że cały nasz romans pójdzie na marne, bo nie jestem w stanie rzucić dziewczyny? Z resztą, stan w jakim to mówiłem sam stwierdzał, że nie mogłem powiedzieć niczego innego.
- Ah tak?- Fuknęła.- Czyli, że chcesz ją zostawić czy nie?
- Jasne, że chcę, kochanie - westchnął, a ja w szparce zobaczyłam jak łapie ją za dłoń.

Rozdział 22

- Kto mówi?- Zapytałam bez zbędnych dopowiedzeń. Byłam zmęczona, a w takim stanie nie za bardzo przemyślam co mogę palnąć, toteż właśnie w taki sposób słowa opuściły moje usta.
- Um, no tak, mogłem się najpierw przedstawić - odchrząknął.- Tutaj Patrick. Poznałaś mnie podczas...
- Wiem kim jesteś - przerwałam mu w połowie zdania.

Rozdział 21

To, co tam zastałem było przerażające, wszędzie syf, kanapa była kompletnie rozwalona, gdzieniegdzie ślady krwi, świerzej krwi. Wystraszyłem się. 
- Brook?- Zapytałem cicho, mając nadzieję, że to tylko głupi żart.- Brook, to serio nie jest śmieszne! Brooklyn! 


Rozdział 20

- Jezu, Niall, kocham cię, czego ty jeszcze chcesz?- Załkałam.
- Żebyś mnie przytuliła - powiedział podchodząc do mnie i obejmując mnie tak mocno, jak tylko potrafił.


Rozdział 19

 Spod kaptura wystawały pojedyncze, brązowe kosmyki włosów, a, że kaptur był bardzo głęboki, wytężając dokładnie wzrok spostrzegłam parę zielonych oczu, które wpatrywały się we mnie z równie wielkim zainteresowaniem.

Rozdział 18

Przez dobre kilka dni atmosfera między mną, a Niall'em była napięta i nie chcieliśmy ze sobą rozmawiać. Straciłam najmniejszą nadzieję na to, że moja osoba go obchodzi.

Rozdział 17

- Mogłaś mi powiedzieć - jęknęła, a w jej oczach błysnęły łzy.- Jezu, Rose, osiem. Osiem razy nie było mnie przy tobie kiedy mnie potrzebowałaś.


Rozdział 16


- Dzień dobry - powiedział uprzejmie.- Mam bardzo ważną wiadomość dotyczącą pani córki, Rose. Mogę wejść? Takich informacji nie przekazuje się w progu. 
- Oh, dobrze - powiedziałam miło i otworzyłam szerzej drzwi wpuszczając swojego gościa.- Więc, chce pan może kawy? A jak panu na imię? 
- Tak, poproszę. Mathew, jestem Mathew.


Rozdział 15

- Muszę z tobą pogadać - oznajmiła siadając na moim łóżku.- Jestem bardzo bezpośrednia, ale gówno mnie to obchodzi, tak się składa. Mam problem i może cię to zdziwi, ale serio mam to głęboko w dupie, dziewczyno.


Rozdział 14

- Matura?- Zadrwiła Kim.- Pff... Proszę cię, Niall. To, że mam maturę nie znaczy, że pójdę na studia. Nauki mam jak na razie dość, nigdy nie byłam typem kujona więc wizja siedzenia w szkole przez kolejne pięć lat jakoś nie napawa mnie entuzjazmem. Z resztą ty też nie za bardzo rwiesz się do collegu czy innych tego typu pierdół.
- Ja mam pieniądze, a ty jak na razie tylko... właśnie, przepraszam, ale co ty takiego masz?
Kim udała, że się śmieje, a ja wtedy uśmiechnęłam się tak szczerze.
- Mam posranych przyjaciół, wliczając w to ciebie, blondasiu - pysknęła, a Niall pociągnął swojej kawy. Słysząc jednak określenie jakiego użyła brunetka zachłysnął się i Zayn musiał mu pomagać w złapaniu oddechu.



Rozdział 13

- Mama zwariowała!- Krzyczała Brook biegając po domu.- Nareszcie! Rose, nawet nie uwierzysz co tym razem wymyśliła! Chce, żebym na zakończenie gimnazjum poszła w jej sukience, którą miała na sobie kiedy kończyła jeszcze wtedy podstawówkę!
- Jest śliczna!- Rozczulała się matka chodząc za nią z różową, koronkową sukienką w rękach.
- Jest paskudna i przedpotopowa, mamo! Takie rzeczy nosili jeszcze neandertalczycy! Czy ja wyglądam jak Filnstonowie?! Tato, powiedz coś mamie!
Ojciec z miejsca obok mnie wzruszył tylko ramionami i przełączył kanał w telewizji.


Rozdział 12

'Wyłączyłam dźwięki w telefonie i podeszłam do budki z lodami prosząc o 2 gałki waniliowe. Starszy pan ubrany jak hipis posłał mi współczujące spojrzenie i po chwili wyciągnął do mnie rękę z waflem w środku. 
- Na koszt firmy. Chłopak?- Zapytał wskazując na mój rozmazany tusz.
Powoli pokiwałam głową i pociągnęłam nosem. 
- Co ci zrobił?
Podniosłam głowę mierząc się z mężczyzną spojrzeniem i zbadałam jego twarz. Zaledwie kilka zmarszczek, malinowe usta, niebieskie oczy i długie, siwe włosy związane w kucyka z tyłu głowy. Na głowie miał czapkę reklamującą jego firmę. 
- Umarł - powiedziałam, a w jego oczach zobaczyłam iskierkę współczucia, ale gdy chciał już coś powiedzieć odeszłam od niego powoli delektując się smakiem swoich lodów.' 


Rozdział 11

'- Nie będę cię przekonywać, Rose. Takie jest tylko moje zdanie. Ale mam mały dowód. Nie wiem czy wiesz, ale Harry pisał.
- Pisał?- zdziwiłam się. - Co niby pisał?
- Piosenki. Harry pisał piosenki. Zgarnąłem jego dziennik zanim policja zaczęła przeszukiwać jego pokój więc coś tam przeczytałem. Każda z nich jest o miłości i każda jest zadedykowana tobie, Rossie. Wydaje mi się, że to chyba dowód miłości.'

Pozdrawiam <3


Następny będzie rozdział 10!

'Ja: życie bywa trudne, prawda?
Ja: szczególnie kiedy nie można w spokoju obejrzeć horroru
Ja: ej, czekaj... horroru nie ogląda się w spokoju
Ja: TO PRZECIEŻ HORROR!
Zombieman: odłóż ten telefon!
Zombieman: jesteś w kinie do cholery!
Ja: i właśnie dlatego nie płaczę ci do ucha, idioto!
Ja: powinieneś być wdzięczny! 
Zombieman: za to, że mi przeszkadzasz w oglądaniu filmu?
Zombieman: obejdzie się
Ja: siedzimy tu już godzinę, a ja nadal nie wiem co się w tym filmie dzieje
Ja: ten reżyser słabo wyreżyserował ten film
Zombieman: gdybyś czasem spojrzała na to co się w nim dzieje to byś ogarnęła
Zombieman: daj mi spokój, oglądam
Ja: CZY TY MNIE ZNIEWAŻASZ?! ZNIEWAŻYŁEŚ MNIE!
Ja: O NIEEE... Z NAMI KONIEC!
Zombieman: Nie rób mi tego!
Zombieman: Kocham cię!
Ja: zombie kochasz bardziej!
Ja: WYBIERAJ = ZOMBIE CZY JA?!
Zombieman: wybieram parówki'

Pozdrawiam <3


Następny będzie rozdział 9!

'- Mamy problemy, dobra.- jęknął Niall - Ale ja lubię to mieszkanie. Chciałbym zabrać ze sobą część swoich rzeczy, które będą mi przypominać to piękne miejsce. 
- Syf zrobisz na miejscu, Niall.'

Pozdrawiam <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli czytasz = skomentuj!
Ja także poświęcam czas na pisanie na tym blogu :*